Ostatni tydzień to dla mnie czas wytężonej pracy spędzony przed notatkami, książkami i innymi materiałami z których można się czegoś nauczyć. Uważam, że człowiek powinien się uczyć całe życie, poszerzać horyzonty i rozwijać umiejętności. Nie ważne jaki zasób wiedzy posiadamy, warto go podwoić, warto także rozwijać zainteresowania. Żyję jednak w głębokim przekonaniu, że nie należy spędzać całego życia na "wkuwaniu", należy także jakiś procent życia poświęcić na przyjemności. Dla mnie jedną z takich przyjemności jest oglądanie filmów i seriali, a w zeszłym tygodniu, a głównie w niedzielę, udało mi się obejrzeć cały sezon serialu "Tajemny krąg" (org. "The Secret Circle").
Chance Harbor to małe miasteczko, w którym zdaje się, że każdy zna każdego. Jednak jak to bywa w takich mieścinach, zwłaszcza w amerykańskich filmach i serialach, życie wypełniają liczne tajemnice i intrygi. Pod tym względem miasteczko to nie wypada z tego schematu. Do tego właśnie miasta przeprowadziła się Cassie Blake, szesnastoletnia dziewczyna, która w wyniku pożaru została osierocona przez matkę. Dziewczyna szybko odkrywa własną tajemnicę - podobnie jak piątka nowo poznanych nastolatków ona także posiada magiczne moce, a od chwili gdy związali krąg ich życie zostaje przewrócone do góry nogami. Rozpoczyna się walka z łowcami czarownic i demonami, dążenie do poznania prawdy związanej z wydarzeniami sprzed laty oraz próba zapanowania nad naturą czarnej magii.
"Tajemny krąg" opiera się na serii powieści Lisy Jane Smith, autorki bestselerowej serii "Pamiętników wampirów". I choć książka nie została przyjęta dobrze, to serial różnie. Książki nie czytałem, więc ciężko mi coś na jej temat powiedzieć. Może kiedyś ją przeczytam... Co do serialu, obejrzałem wszystkie odcinki i co nieco mogę powiedzieć/napisać (niepotrzebne skreślić ;-)).
Nie rozumiem czemu serial został zdjęty z anteny. Pierwszy sezon "Tajemnego kręgu" cieszył się w Stanach Zjednoczonych nie najmniejszą oglądalnością, choć poprzedzający go w ramówce "Pamiętniki wampirów" skupiał większą liczbę widzów. Co więcej kupnem praw do drugiego sezonu zainteresowana była stacja ABC. Podobnie jak na wykładzie z Równań różniczkowych zwyczajnych, tak i tu nie jestem w stanie wszystkiego zrozumieć. Nie potrafię wyjaśnić postępowania władz stacji CW (ta stacja nadawała dotąd serial), którzy nie zamówili kolejnych epizodów.
Ale więcej o samym serialu. Jego głównymi odbiorcami jest młodzież. Świadczyć o tym może sam profil stacji CW - ich produkcje głównie kierowane są do tej grupy docelowej. Przedwczoraj jeden z moich kolegów powiedział, że "Tajemniczy krąg" jest trochę babski. Ja jednak będę podtrzymywał, że jest on kierowany do młodzieży.
Może trochę o wadach i zaletach. Zdecydowaną zaletą jaką udało mi się dostrzec po obejrzeniu kilku odcinków to bardzo dobra muzyka w tle. Inną, równie ważną jest różność charakterów głównych bohaterów. Cała szóstka to swojego rodzaju mieszanka wybuchowa. Nie zrozumianym przeze mnie faktem jest określanie wszystkich posiadających magiczne moce jako czarownica i to nie zależnie od płci. Serial nie nudzi, a nawet rzekłbym, że dzieje się w nim za dużo bądź trochę za szybko, co może jednak okazać się wadą.
Czytając różne opinie na portalach o tematyce filmowej oraz fantasy można pomyśleć, że serial jest nieciekawy, nie wart obejrzenia żadnego z odcinków. Nie jest to trafny wniosek. W zasadzie każdy serial da się porównać do płyty ulubionego zespołu. Na takiej płycie znajdą się utwory, które będą nam się podobały, inne mniej, jednak warto przesłuchać całą płytę, by rzucić tekst typu: TO JEST DO CHRZANU! Z tą myślą was zostawiam.
P.S. Wszystkich Was mogę także zaprosić na stronę dotyczącą serialu (w języku polskim). Wystarczy kliknąć:
Chance Harbor to małe miasteczko, w którym zdaje się, że każdy zna każdego. Jednak jak to bywa w takich mieścinach, zwłaszcza w amerykańskich filmach i serialach, życie wypełniają liczne tajemnice i intrygi. Pod tym względem miasteczko to nie wypada z tego schematu. Do tego właśnie miasta przeprowadziła się Cassie Blake, szesnastoletnia dziewczyna, która w wyniku pożaru została osierocona przez matkę. Dziewczyna szybko odkrywa własną tajemnicę - podobnie jak piątka nowo poznanych nastolatków ona także posiada magiczne moce, a od chwili gdy związali krąg ich życie zostaje przewrócone do góry nogami. Rozpoczyna się walka z łowcami czarownic i demonami, dążenie do poznania prawdy związanej z wydarzeniami sprzed laty oraz próba zapanowania nad naturą czarnej magii.
"Tajemny krąg" opiera się na serii powieści Lisy Jane Smith, autorki bestselerowej serii "Pamiętników wampirów". I choć książka nie została przyjęta dobrze, to serial różnie. Książki nie czytałem, więc ciężko mi coś na jej temat powiedzieć. Może kiedyś ją przeczytam... Co do serialu, obejrzałem wszystkie odcinki i co nieco mogę powiedzieć/napisać (niepotrzebne skreślić ;-)).
Nie rozumiem czemu serial został zdjęty z anteny. Pierwszy sezon "Tajemnego kręgu" cieszył się w Stanach Zjednoczonych nie najmniejszą oglądalnością, choć poprzedzający go w ramówce "Pamiętniki wampirów" skupiał większą liczbę widzów. Co więcej kupnem praw do drugiego sezonu zainteresowana była stacja ABC. Podobnie jak na wykładzie z Równań różniczkowych zwyczajnych, tak i tu nie jestem w stanie wszystkiego zrozumieć. Nie potrafię wyjaśnić postępowania władz stacji CW (ta stacja nadawała dotąd serial), którzy nie zamówili kolejnych epizodów.
Ale więcej o samym serialu. Jego głównymi odbiorcami jest młodzież. Świadczyć o tym może sam profil stacji CW - ich produkcje głównie kierowane są do tej grupy docelowej. Przedwczoraj jeden z moich kolegów powiedział, że "Tajemniczy krąg" jest trochę babski. Ja jednak będę podtrzymywał, że jest on kierowany do młodzieży.
Może trochę o wadach i zaletach. Zdecydowaną zaletą jaką udało mi się dostrzec po obejrzeniu kilku odcinków to bardzo dobra muzyka w tle. Inną, równie ważną jest różność charakterów głównych bohaterów. Cała szóstka to swojego rodzaju mieszanka wybuchowa. Nie zrozumianym przeze mnie faktem jest określanie wszystkich posiadających magiczne moce jako czarownica i to nie zależnie od płci. Serial nie nudzi, a nawet rzekłbym, że dzieje się w nim za dużo bądź trochę za szybko, co może jednak okazać się wadą.
Czytając różne opinie na portalach o tematyce filmowej oraz fantasy można pomyśleć, że serial jest nieciekawy, nie wart obejrzenia żadnego z odcinków. Nie jest to trafny wniosek. W zasadzie każdy serial da się porównać do płyty ulubionego zespołu. Na takiej płycie znajdą się utwory, które będą nam się podobały, inne mniej, jednak warto przesłuchać całą płytę, by rzucić tekst typu: TO JEST DO CHRZANU! Z tą myślą was zostawiam.
P.S. Wszystkich Was mogę także zaprosić na stronę dotyczącą serialu (w języku polskim). Wystarczy kliknąć: