Może najpierw o filmie. Film opowiada o nauczycielu akademickim, Alexandrze Hartdegenie, który po śmierci narzeczonej postanawia wybudować wehikuł czasu, by powrócić do przyszłości i uratować miłość swojego życia. Na nieszczęście dla bohatera każda próba zmiany wydarzeń kończy się niepowodzeniem. Alexander nie poddaje się łatwo - postanawia wybrać się w przyszłość, by uzyskać odpowiedź na pytanie, dlaczego nie może uratować Emmy. Co więcej, podczas jednego z przystanków w podróży zdarza się wypadek, który przenosi głównego bohatera o 800000 lat. A przez ten czas świat uległ diametralnej zmianie.
"Wehikuł czasu" cechuję się ciekawą fabułą i w mojej opinii dość dobrą grą aktorską. Jednak chyba najbardziej urzekły mnie w nim dwie rzeczy. Po pierwsze to obraz zmieniającego się świata podczas, gdy bohater przemierzał czasoprzestrzeń. Po drugie muzyka, chwytająca za serce. Soundtrack z tego filmu z pewnością podoba mi się dla tego, gdyż lubię słuchać i tu wezmę w cudzysłów "takiego wycia". Dlatego trafia do mnie Karl Jenkins i utwór "Adiemus" czy "Now we are free" z filmu "Gladiator".
A teraz trochę przemyśleń. Zastanawialiście się kiedyś, co byście zrobili posiadając wehikuł czasu? Ja wiem, sprawdziłbym czy na pewno działa. Kierunek przeszłość czy przyszłość? Zdecydowanie wybrałbym przeszłość. Każdy w życiu ma jakiś moment w życiu do którego chciałby wrócić, chwile, w których chciałby zachować się inaczej. U mnie wychodzi sporo tego. Oprócz czystej chęci zmiany przeszłości wybrałbym się w tę stronę jeszcze z innego powodu. Przyszłości nie znam i obawiałbym się, że mógłbym nie być z niej zadowolony. Zobaczywszy nieciekawą wizję przyszłości czułbym niemoc po powrocie do obecnego życia. Chociaż, czy gdybym był powiedzmy o te 300 lat do przodu, to czy to kim jestem teraz byłoby dalej aktualne? Nie będę odpowiadał na to pytanie. Czuję, że zbaczam na tematy filozofii, a o filozofii wiem dużo mniej niż o ortografii. Warto wiedzieć, że gdyby błędny tekst nie podkreślał się na czerwono wyraz wehikuł pisałbym w większości przez ch.
Na zakończenie chciałbym przytoczyć myśl, będąca interpretacją słów jednego z bohaterów wyżej wymienionego filmu. Warto się nad nią zastanowić.
Człowiek zawsze ma ze sobą przeszłość i przyszłość. Przeszłość w postaci wspomnień, przyszłość w postaci marzeń.
Jest to słuszne stwierdzenie, prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz